Dzisiaj słów kilka o produkcie, który był dla Mnie w ostatnim czasie ogromnym odkryciem. Mowa tutaj oczywiście o rajstopach w sprayu. Kiedy jakiś czas temu usłyszałam, że istnieje taki produkt jak rajstopy w sprayu zrobiłam wielkie oczy ze zdziwienia. Myślałam sobie, ale jak to rajstopy w sprayu? Co to takiego ? Nie umiałam sobie wyobrazić jak ten produkt działa i jakich efektów możemy się po nim spodziewać do czasu kiedy go wypróbowałam pierwszy raz i od razu pokochałam. Jak wiemy tradycyjne rajstopy towarzyszą nam od dawien dawna jednak mają kilka minusów. Pierwszym z nich na pewno jest to, że są one niezbyt wytrzymałe i kiedy czymś o nie zahaczymy istnieje możliwość zrobienia się tak zwanego oczka i wtedy niestety takie rajstopy musimy wyrzucić do kosza. Następny problem to niewątpliwie nasza wygoda, ciężko jest zakładać rajstopy w upalny dzień, kiedy najchętniej chodzilibyśmy w samym bikini. Oczywiście tak się nie da. A co zrobić kiedy dana sytuacja wymaga od nas oficjalnego stroju i założenia rajstop? Tutaj z ratunkiem przychodzą do Nas rajstopy w sprayu. Ja skusiłam się na te z Sally Hansen. Powiem Wam szczerze, że jestem zachwycona tymi rajstopami. Mają one masę plusów. Oczywiście znajdą się też minusy, ale powiedzmy sobie szczerze, wszyscy je mamy. To samo dotyczy rzeczy. Ale może zacznijmy na sam początek od plusów. Rajstopy znajdują się w metalowej puszce z atomizerem. Ich cena jest niewielka, jedno opakowanie to koszt około 25 zł w zależności gdzie je zakupimy. Ja swoje kupiłam na notino.pl Możemy je aplikować na dwa sposoby, albo bezpośrednio na nogi, albo pierw zaaplikować niewielką ilość na dłoń po czym szybko rozsmarować produkt na nogach. Ja wybrałam tą drugą opcję. Aplikacja takich rajstop jest naprawdę bardzo łatwa i szybka. Przez to, że produkt nie jest samoopalaczem nie ma szans żeby zrobić sobie nimi jakiekolwiek plamy. Rajstopy Sally Hansen Airbrush Legs doskonale maskują wszelkie niedoskonałości i bardzo ładnie wyrównują koloryt skóry. Rajstopy tego typu również bardzo łatwo się zmywa. Nie musimy martwić się, że kiedy wyjdziemy następnego dnia na plażę nasze nogi będą zdecydowanie różnić się od całej reszty. Powiem Wam, że produkt ten świetnie sprawdzi się u osób, które mają jakieś większe wyjście, a nie mają czasu na opalanie, albo u osób które nie lubią bądź nie mogą się opalać. U mnie rajstopy w sprayu chyba najbardziej sprawdza się wiosną kiedy przyjdzie ciepła, wiosenna pogoda i będę chciała założyć sukienkę albo spodenki, a moje nogi nie będą jeszcze opalone. Teraz kiedy mam małego szkraba w domu też nie mam zbytnio czasu, aby wylegiwać się błogo na słonku i ostatnio rajstopy te były dla Mnie wybawieniem kiedy zależało mi na szybkiej opaleniźnie. Natomiast minusem takich rajstop jest to, że podczas kontaktu z wodą nasza opalenizna się zmywa i dotyczy to również kontaktu z deszczem.
Dajcie koniecznie znać czy korzystać z rajstop w sprayu czy wolicie jednak tradycyjne rajstopy. Buziaki:*
Jedno słowo opisujące moją osobę? Kosmetoholiczka! 😉
Uwielbiam testować nowe kosmetyki. Przygotowanie dla Was postów z recenzjami i poradami daje mi wiele przyjemności.
Ten post ma 4 komentarzy
Miałam rajstopy w sprayu z innej firmy, ale rzadko sięgałam po ten produkt. Może wypróbuję te, o których piszesz. 🙂
Zawsze intrygował mnie ten produkt 😀
Produkt jest super, moja dziewczyna używa i bardzo sobie chwali.
Ciekawy produkt 🙂 Czas go wypróbować 🙂