Jesień wielu z Nas zazwyczaj kojarzy się z szarą, ponurą aurą i długimi, często deszczowymi dniami. Jednak wcale tak nie musi być. Możemy sobie umilić ten czas na wiele różnych sposobów. Dobrą książką, kubkiem gorącej, ulubionej herbaty czy ciepłym kocem. Doskonałym pomysłem na umilenie sobie jesiennego czasu jest również HYGGE. Co właściwie oznacza słowo Hygge i na czym się skupia? Jeśli chcesz się dowiedzieć to zapraszam Cię do dalszej części mojego postu.
Szczęśliwa jesień Hygge – na czym polega
Hygge to duńska filozofia, która narodziła się w Danii 200 lat temu, a do naszego kraju zawitała kilka sezonów wstecz. Polega głównie na tym, aby jak najczęściej się zatrzymywać i doceniać nawet te najmniejsze przyjemności. I chyba faktycznie coś w tym jest bo Duńczycy uznawani są za najszczęśliwszych ludzi na świecie. Dlatego my również powinniśmy brać z nich przykład i cieszyć się w swojej codzienności małymi drobiazgami.
Co może umilić nam jesienny czas i sprawić, że stanie się on przyjemniejszy?
– niewątpliwie takim jesiennym umilaczem jest cieplutki, miękki koc, który otuli Nas w jesienne wieczory i będzie przyjemnym dodatkiem do ulubionej książki i pysznej herbaty czy gorącej czekolady.
– kubek gorącej herbaty – to idealny dodatek na długie, jesienne wieczory zwłaszcza dla osób, które tak jak ja nie piją kawy, a herbata jest ich ulubionym napojem. Najchętniej sięgam po tradycyjną, czarną herbatę z dodatkiem cytryny, miodu i imbiru. Jednak w jesienne i zimowe dni również lubię napić się herbaty owocowej z dodatkiem korzennych aromatów.
– zestaw świec to kolejna propozycja, która bez wątpienia korzystnie wpływa na nasze samopoczucie, zwłaszcza w okresie jesienno – zimowym. Ja osobiście uwielbiam sięgać po świece przez cały rok, jednak nie ukrywam, że to właśnie kiedy nadchodzi jesienna aura sięgam po nie zdecydowanie częściej. Ciekawą alternatywą dla świec są woski Yankee Candle. Ich gama zapachów jest ogromna i każdy bez najmniejszego problemu znajdzie nutę zapachową idealną dla siebie. Zdecydowanie moim faworytem wśród wosków Yankee Candle jest zapach Cinnamom Stick.
– dyfuzor ultradźwiękowy to kolejna moja propozycja, która może umilić Nam ten chłodny i ponury czas. Od dawna był on na mojej liście MUST HAVE i w końcu w tym roku udało mi się go zakupić. Jest to świetne rozwiązanie ponieważ jednocześnie nawilża powietrze, zwłaszcza teraz kiedy jest ono suche z powodu ogrzewania centralnego oraz przy wykorzystaniu naturalnych olejków zapachowych dzięki takiemu dyfuzorowi możemy skorzystać z aromaterapii, która korzystnie wpływa na nasze zmysły i samopoczucie. Żałuję, że dopiero teraz dyfuzor zapachowy znalazł się w naszym domu bo odkąd go mamy jest używany regularnie i naprawdę widać poprawę jakości powietrza, zwłaszcza w nocy. Dodatkowo kiedy jesteśmy przeziębieni i mamy katar to do wody w dyfuzorze wlewam kilka kropel miętowego olejku i od razu oddychanie staje się łatwiejsze. Więc śmiało mogę powiedzieć, że jest to urządzenie 2w1, które genialnie spełnia swoją rolę.
– seriale – to pozycja, o której również warto wspomnieć ponieważ właśnie kiedy nadchodzą długie i zimne wieczory to przed Netflixem spędzamy najwięcej czasu.
– pyszne przekąski – nie śmiałabym o nich zapomnieć. One również potrafią umilić czas. Żelki, chipsy, kisiel owocowy czy ulubiona czekolada. To zdecydowanie dodatek do ulubionego serialu czy książki.
A Wy jakie macie sposoby na umilenie jesiennych i zimowych dni? Chętnie poznam Wasze sposoby.
Jedno słowo opisujące moją osobę? Kosmetoholiczka! 😉
Uwielbiam testować nowe kosmetyki. Przygotowanie dla Was postów z recenzjami i poradami daje mi wiele przyjemności.